Co to jest stylizowana sesja zdjęciowa? Ktoś w ogóle coś takiego robi? Ostatnio modne są zdjęcia lifestyle. Praktycznie co drugi fotograf o ile nie częściej – reklamuje się jako fotograf lifestylowy. Czyli taki, który wykonuje zdjęcia naturalne, pełne emocji, bez zbędnego pozowania i udawania, Na takich sesjach nie ma rekwizytów, niczego nie udajemy.
Tu zasady są proste – wy robicie co wam w duszy gra, a ja to zatrzymuje na zdjęciach. Wszyscy świetnie się bawią, atmosfera sprzyja nawet największemu przeciwnikowi zdjęć, a efekt końcowy zapiera dech w piersiach. Super! Ja także lubię takie fotografie, ale nie umiałabym nazwać się fotografem lifestylowym. Bo nie tylko tego typu kadry chętnie wykonuję.
Ja na przykład lubię też kreować rzeczywistość. Planować sesję, dobierać odpowiednie stylizacje, wyszukiwać odpowiednie plenery i tworzyć zdjęcia, których na co dzień bym nie ustrzeliła. Podoba mi się taka zabawa. I choć wymaga ona ode mnie mnóstwa czasu i energii – efekt zawsze jest tego wart.
Od czego zacząć?
Najpierw musimy zdecydować kto będzie na zdjęciach i jaki będzie temat przewodni sesji. Wystarczy tylko, że uruchomisz swoją wyobraźnię i pomysłów na pewno ci nie zabraknie. Tym bardziej, że taka sesja to ogromne możliwości. Nie musi być ani ekstremalnie, ani bajkowo. Czasem najprostsze pomysły są najlepsze. Zastanów się tylko czego chcesz – i zaczynamy działać.
Tematyka stylizowanych sesji zdjęciowych jest całkiem spora.
Sama zobacz:
Tematyka bajkowa, czyli wcielanie się w postaci z książek i filmów. Jaś i Małgosia? Czerwony kapturek? A może księżniczka na ziarnku grochu? Powiedz na co masz ochotę. Na pewno cos wymyślimy, by zdjęcia wyszły typowo bajkowe…
Wcielanie się w rolę dorosłych. Dzieciaki uwielbiają przebieranki. Ile razy słyszałam jak mała dziewczynka krzyczała, że będzie fryzjerką jak jej mama, a chłopiec chciał być strażakiem jak wujek Janek. Jeśli wasze pociechy też mają takie marzenia – możemy je spełnić. Powiedzcie wcześniej czego pragnie dziecko. Razem skompletujemy wszystko co potrzebne i znajdziemy odpowiednie miejsce do zdjęć. Myślę, że wszystko da się zrobić. Miałam już przed swoim obiektywem dwóch małych pilotów. Samolot był drewnianym, ale chłopakom to wcale nie przeszkadzało!
Dzielenie pasji, czyli sesja polegająca na tworzeniu stylizacji dla mamy i córki, babci i wnuczki, synka i taty itp. Tutaj fajnie byłoby wykonać takie zdjęcia w miejscu charakterystycznym dla danej czynności. Tata jest mechanikiem samochodowym? Synek niech ubierze się podobnie i zrobimy zdjęcia w warsztacie wśród narzędzi i smarów. Babcia kocha swój ogród, a wnuczka uwielbia w nim pomagać. Niech obie damy założą zwiewne sukienki i kalosze. Albo spodnie ogrodniczki i słomkowe kapelusze. Do tego kilka drobiazgów jak grabie czy konewka. I możemy zrobić zdjęcia w przydomowym ogródku warzywnym lub szklarni.
Przenoszenie w czasie… to ulubiona tematyka mojej starszej córki. Ala kocha styl retro. A najbardziej lata międzywojenne, gdzie wszystko było takie inne. Stare walizki i kufry, aparaty na klisze… Nawet styl ubierania był zupełnie inny niż teraz. Udało nam się kiedyś zrobić takie fotografie na starej stacji PKP. Było bardzo klimatycznie. I na pewno na tym nie koniec.
Jak widzisz stylizowana sesja zdjęciowa nie zawsze jest bajkowa, słodka i oderwana od rzeczywistości. Nie zawsze wymaga nakładów finansowych, bo trzeba kupić strój Batmana, ani zabiegów w Photoshop, bo Spiderman musi wisieć przy suficie. Przyznam ci się szczerze, że nawet staram się unikać tego typu sesji, wolę te bardziej naturalne i realne. A i tak według mnie efekt jest fajny i pozostaje po takim spotkaniu cudowna, niecodzienna pamiątka.
Stylizowana sesja zdjęciowa to
Zabawa w aktora, a większość dzieciaków uwielbia wszelkiego rodzaju przebieranki i udawanie kogoś kim nie są.
Spełnianie drobnych marzeń, gdy choć przez chwilkę możesz poczuć klimat lat 60-tych lub twój brzdąc może być taki jak tata lub dziadek!
Inne spojrzenie na sesje zdjęciową, która nie zawsze musi być oficjalna i sztywna jak w przypadku pozowanych kadrów z okazji chrztu czy komunii. Ani też nie musi być taka jak większość sesji w dzisiejszych czasach – naturalna, rodzinna z emocjami. Tutaj możemy uruchomić naszą fantazję, pobawić się, wykreować cos zupełnie innego.
Urozmaicenie w naszym domowym albumie – by zachować na zawsze cos zupełnie innego niż dotychczas. Dziecko zawsze nie będzie marzyc o tym, by pomagać ci podczas wędkowania. Za jakiś czas będzie miało swoje pasje i marzenia. Fascynacja tym konkretnym bohaterem z bajki też szybko minie. Teraz jest miś Puchatek a za trzy dni będzie Thor!
W takiej sesji kreowane jest tylko otoczenie i stylizacja moich modeli. To nie są typowe zdjęcia pozowane, gdzie sadzam malucha na ławce i każe szeroko się uśmiechać. Tu często panuje istny chaos, gdy dziecko przebrane za ulubionego bohatera ma większą ochotę na zabawę niż pozowanki. I nie ma w tym nic złego. W zasadzie właśnie o to chodzi.
Nasze sesje często były bardzo zabawne. Drewniany samolot wrócił do domu w częściach po szaleństwie dwóch pilotów. A Hariette Potter musiałam mocno pilnować, by nie odleciała. Na szczęście miotły nie udało nam się zorganizować, bo obawiam się, że miałabym jeszcze większy problem. A tak, jakoś udało mi się ją okiełznać. Taka sesja to przede wszystkim zabawa. To fajnie spędzony czas i przy okazji ciekawa pamiątka.