EKOalbum to produkt dla każdego. Mam wrażenie, że w świadomości ludzi nie jest jeszcze zakorzeniony fakt, że poza zwykłymi odbitkami z fotolabu w dzisiejszych czasach każdy może sobie pozwolić na album lub książkę z fotografiami. Co więcej, te produkty znacznie się poprawiły i jakość druku jest nieporównywalnie lepsza niż jeszcze całkiem nie dawno. A samo posiadanie albumu lub książki ma bardzo wiele zalet. Pisałam o tym całkiem nie dawno, a wpis ten znajdziecie tutaj: Odbitki tradycyjne czy albumy. Co wybrać?

Co więcej, drukarnie prześcigają się teraz oferując przeróżne produkty. Każdy z nich ma inną nazwę, tylko dla osób, które nigdy nie miały z takimi produktami do czynienia – trudno stwierdzić, czym w zasadzie się one różnią i co wybrać. Gdy spotykam się z moimi klientami, chętnie pokazuję moje albumy i tłumaczę jak to wygląda. Pomyślałam jednak, że tu także przybliżę Wam niektóre z tych produktów. Czasem pokażę Wam je w takiej formie jak teraz, czyli zdjęcia plus krótki opis. Innym razem porównam z produktem podobnym. By pokazać wszystkie podobieństwa i różnice. Myślę, że przyda Wam się taka wiedza, prawda? Zatem zaczynamy!

EKOalbumy

Zacznę może od tego, że Albumiki EKO to produkt oferowany przez Crystal Albums, czyli drukarnię dla profesjonalnych fotografów. Nie jest to więc album, który przeciętny Kowalski może sobie zamówić w sieci. W tym przypadku musicie skontaktować się z kimś, kto wykonuje zdjęcia profesjonalnie i spytać, czy ma go w swojej ofercie. Ja od dawna już drukuje takie cuda, bo nie ukrywam, że odkąd nawiązałam współpracę z Crystal Albums, jestem w nich po prostu zakochana. Uważam, że są cudne! Ale o tym za chwilkę.

Czym charakeryzują się EKOalbumy

Te produkty to według mnie najbardziej poręczne albumiki pod słońcem. Nie kuszą nas one grubą materiałową okładką. Nie sprawiają wrażenia takich (przepraszam za kolokwializm) wypasionych ksiąg ze zdjęciami. Wręcz przeciwnie. Są malutkie i poręczne. Tak leciutkie, że spokojnie możemy je zabrać ze sobą dosłownie wszędzie nie odczuwając tego ani odrobinkę! Jeśli więc zależy nam na skromnej, ale bardzo efektywnej oprawie fotografii, to jest to strzał w dziesiątkę. Bo Albumiki EKO nadają się do tego wprost idealnie.

Jak wygląda taki album?

Albumiki nie posiadają wyraźnej okładki. Nie ma tu żadnej laminowanej sztywnej oprawy. A już okładki z tkaniny tym bardziej. Ten albumiki przypomina nieco książeczkę dla malutkiego dziecka. Każdy z Was na pewno nie raz trzymał takie kartonikowe wydanie jakiejś krótkiej historyjki dla malucha. Tak też wygląda ten EKOALBUM. Calutki, od początku do końca składa się ze sztywnych kartek, na których nadrukowane są fotografie. Może brzmi to nie ciekawie, ale efekt jest pierwszorzędny. Wierzcie mi!

Zdjęcia w EKOalbumie

Ale spokojnie. Albumik EKO tylko na pierwszy rzut oka przypomina nam sztywnostronnicową książeczkę dla maluszków. Tak naprawdę jego wykonanie jest zdecydowanie lepsze. Przede wszystkim strony są bardzo przyjemne w dotyku. Śliskie z delikatną teksturą. Przypominają wysokiej jakości papier fotograficzny. I choć nie wiem tego na pewno, to wydaje mi się, że właśnie nim są one pokryte. Bowiem nadrukowane wewnątrz zdjęcia są niesamowite. Ostrość, głębia, kolory! To z pewnością produkt z górnej półki. Choć wcale na to nie wygląda…

Układ i projekt

Zdjęcia wewnątrz takiego albumiku można rozmieścić w taki sam sposób jak w STORYBOOKACH, STORYALBUMACH i innych tego typu produktach. Mamy więc spore pole do popisu. Pięć zdjęć na rozkładówce? Nic prostszego! A może osiem? Czemu nie? A to takie piękne… trzeba by je wyeksponować… Tutaj zostanie tylko jedna fotografia. Będzie pięknie… W albumikach EKO wszystko możemy zrobić. Jego strony rozkładają się zupełnie na płasko, więc nawet jedno duże panoramiczne zdjęcie na dwóch sąsiadujących stronach będzie wyglądało bajecznie. Podczas projektowania ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia…

Dla kogo EKOalbum?

Ten produkt nadaje się dla każdego i z każdej okazji. Nie mogę powiedzieć, że na przykład sesja lifestyle wygląda w nim efektywniej niż Chrzest Święty. Absolutnie. Miałam okazję umieszczać w nim fotografie z plenerowych sesji zdjęciowych, urodzin malucha, a nawet Komunii Świętej i każdy z tych albumów, bez wyjątku – wyglądał pięknie… Ja EKOALBUMY uwielbiam. Sama mam ich już kilka w domu i na pewno na tym się nie skończy. To przepiękny prezent dla dziadków lub ciotek i wujków. To fajna pamiątka dla maluszka i jego rodziców. Wygląda skromnie, ale mieści w sobie mnóstwo przepięknych fotografii, które zasługują na śliczną oprawę.

Zapraszam!

Uwielbiam projektować albumy wszelakie. Nie ma dla mnie znaczenia czy będą miały 3 strony czy 30. Więc jeśli chcesz przygarnąć taki EKOALBUMIK, chętnie go dla Ciebie wykonam. Zerknij do mojej OFERTY. Tam znajdziesz więcej informacji na ten temat 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *