Od dawna myślałam o tym, by napisać tu choć kilka słów o tym nad czym pracowałam ostatnie tygodnie, ale jakoś się nie składało. Sama nie wiem, czy to brak czasu, czy problem z zebraniem myśli "do kupy". A może jedno i drugie? Postanowiłam jednak przerwać ten czas milczenia. W końcu to ostatni dzwonek, by się pochwalić. By wylać na klawiaturę wszystkie emocje, które się we mnie kłębią. Bo to właśnie teraz, w tej chwili dziewczyny z KaPeWu i wszystkie inne dobre duszyczki, które od samego początku mocno nam kibicowały i bardzo nas wspierały  zdejmują ze ścian Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu nasze zdjęcia... 

Jak  to dumnie brzmi. Połączenie słów "nasze zdjęcia" z wyrazem "wystawa" i nazwą "CSW w Toruniu" wydawało się mało prawdopodobne. W końcu jesteśmy tylko grupką 20 zwykłych kobiet, które swój wolny czas często z trudem wygospodarowany lub wręcz wyrwany spośród licznych obowiązków domowych i zawodowych uwielbiają spędzać z aparatem w dłoni. Nasza akademia - Kobiecy Punkt Widzenia - która pchnęła nas do realizacji tak śmiałego marzenia nie skończyła jeszcze nawet roku! A jednak się udało! Co tylko potwierdza znane nam i często powtarzane stwierdzenie, że marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnia!
I tak ostatnich kilka tygodni spędziłam na planowaniu, dyskutowaniu, projektowaniu, zamawianiu, uzgadnianiu itp. Nie byłam w tym odosobniona. Bo każda z nas dołożyła swoją cegiełkę do tego niezwykłego dzieła. Każda na swój sposób pracowała na nasz wspólny sukces. Żyłyśmy tym wydarzeniem. I choć wernisaż odbył się tydzień temu, a nasze prace właśnie opuszczają mury Centrum Sztuki Współczesnej - emocje wciąż są żywe i dodają nam ogrom energii i chęci do działania dalej.
Kobiecy Punkt Wi/Sie/dzenia to wystawa niezwykła. Nie dlatego, że to nasze dzieło i nasza praca. Tylko dlatego, że włożyłyśmy w nią całe nasze serducha. I dlatego, że jest to zbiór 20 niesamowitych, różnorodnych i poruszających wiele ciekawych tematów projektów. Bo każda z nas jest inna. I każda z nas patrzy na świat inaczej. Nasze spojrzenia kształtuje otoczenie, w którym żyjemy oraz ludzie, z którymi mamy lub mieliśmy kontakt. Nasze charaktery, temperamenty i doświadczenia życiowe. Nasza codzienność, zainteresowania, marzenia i status materialny. Wszystko ma wpływ na nas, a co za tym idzie - na prace które postanowiłyśmy pokazać światu. To projekty o nas samych. O tym jakie jesteśmy i co myślimy. To obraz naszych dusz...

Piękna przygoda właśnie się kończy. Choć... może to dopiero jej początek? 

Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego cudownego wydarzenia. Dziewczynom z KaPeWu, a w szczególności założycielce tej cudowniej społeczności Monice Ralcewicz-Ciaiolo. Monika, bez Ciebie nie byłoby tej wystawy, nie byłoby nas i pewnie wiele z tych prac, które zawisły na ścianach CSW nigdy by nie powstało. Jesteś niesamowita! Zarażasz pozytywną energią, zapałem i wiarą, że wszystko się da. A Twoja anielska cierpliwość i niekończące się wręcz pokłady zrozumienia i akceptacji są godne pozazdroszczenia... Nigdy się nie zmieniaj!!!

Dziękuję także wszystkim naszym partnerom, sponsorom i każdemu kto nam zaufał i w nas uwierzył. Każdy gest, każda wyciągnięta w naszym kierunku pomocna dłoń dodawała nam wiarę, że to jednak się uda! Choć chyba żadna nie przypuszczała, że wyjdzie tak cudownie. Bo efekt końcowy przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. 

Może to też Cię zainteresuje?

Back to Top