Mamarazzi to książka, o której pisałam już wiele razy w różnych miejscach. Polecałam ją wielu osobom i wciąż uważam, że jest pozycją, którą warto znać. Szczególnie jeśli jesteś na początku swojej fotograficznej drogi i tak jak ja kochasz robić zdjęcia dzieciom.
Pamiętam swoje początki. Aparat towarzyszył mi zawsze i wszędzie. Robiłam milion zdjęć i wciąż irytowało mnie ogromnie, że nie wyglądają one tak jak w mojej wyobraźni. Nie umiałam rozkładać kadru na części pierwsze by przeanalizować co w nich jest nie tak. Nie potrafiłam dostrzec na zdjęciach tego, co widzę teraz. Kiedyś też nie było tyle grup fotograficznych, gdzie można było się czegoś dowiedzieć. A na tych, które były – widziałam tylko nieziemskie obrazy, na które również często wylewała się fala hejtu, choć ja nie miałam pojęcia dlaczego. Więc sama nie miałam odwagi pokazać nic swojego.

Mamarazzi. Poradnik dla mam.
Żeby nauczyć się podstaw fotografii sięgnęłam więc po literaturę. Jeszcze wtedy nie tak bogatą jak obecnie, ale można było znaleźć wśród różnych poradników perełki, które bardzo mi pomogły. Jedną z nich był właśnie ten dla mam – Mamarazzi. Już po tytule czułam, że będzie w nim coś co mnie zainteresuje. Ale gdy zajrzałam do środka – przepadłam bez reszty.
Książka idealna, dla pasjonatki fotografii z małymi dziećmi, której nie w głowie żadne wyjazdy na warsztaty ani spotkania fotograficzne. Która ma mało czasu na własne hobby, więc czas, który poświęca na to co kocha to ukradzione minutki w ciągu dnia. Osoby, która pragnie tworzyć cudowne albumy pamiątkowe swojej rodzinie, ale nie wie jak się za to zabrać i na co zwrócić uwagę. I wreszcie dla mamy, której dziecko jest najważniejsze na świecie i to ono właśnie je




Co znajdziemy w tej książce?
Najbardziej podoba mi się w tym poradniku to, że znajdziemy w nim wszystko, co każda początkująca mama fotograf wiedzieć powinna.
- Jak podejść malucha, by zdjęcia wyglądały naturalnie, bez sztucznych uśmiechów i grymasów niezadowolenia,
- gdzie wykonywać zdjęcia i w jaki sposób, by wyglądały jak z magazynu dla dzieci a nie z telefonu „cioci Krysi”,
- w jaki sposób wykorzystywać światło i które jest najkorzystniejsze,
- jakich perspektyw używać,
- jak kadrować zdjęcia,
- jakie są możliwości łapania ostrości i kiedy z nich korzystać,
- jak wykorzystać kolor by zdjęcie było ciekawe,
- co to jest poprawna ekspozycja,
- co to są bliki,
- jak wykorzystać światło zastane, czyli jak fotografować w różnych warunkach oświetleniowych,
- jak można aranżować zabawę i co do niej wykorzystać, by było ciekawie,
- jak wykorzystywać światło Flasha,
- jaki aparat wykorzystywać do zdjęć i na co zwrócić uwagę przy jego zakupie,
- co to jest czas, ISO i przysłona,
- jak czytać histogram i jak tą wiedzę wykorzystywać w praktyce,
- jak komponować kadry by były ciekawe,
- kiedy można pozwolić sobie na łamanie zasad fotografii,
- jak fotografować dzieci w różnych etapach ich życia,
- jak dobierać stroje i dodatki do zdjęć,
Na koniec nie zabraknie też informacji i wskazówek dotyczących edycji zdjęć krok po kroku. Oraz porad czy drukować zdjęcia i propozycji co z takimi wydrukami można zrobić.


Fotografowanie dzieci w pigułce.
Widzisz sama, że w tej książce masz podane w pigułce wszystkie podstawy. Autorka oprócz tego, że ujęła w tym poradniku bardzo dużo ciekawych zagadnień, to także opisuje je wszystkie w taki fajny, koleżeński sposób. Tu nie znajdziesz takiego typowo poradnikowego stylu pisania. Nie będziesz musiała rozszyfrowywać żadnych skomplikowanych pojęć czy fachowych określeń. Poczujesz się raczej jak przy kawie z koleżanką, która ma więcej wiedzy i doświadczenia od ciebie i postanowiła, że cię trochę podszkoli.
Fajnie się czyta tę książkę. Szybko i z przyjemnością. Ja już raczej do niej nie wracam, ale pamiętam, że był czas, w którym lubiłam mieć ją gdzieś obok. Teraz stoi na mojej półce i czeka na kolejne pokolenia, które możliwe, że kiedyś pokochają fotografię tak bardzo jak ja. Jestem pewna, że wiele rad i wskazówek ujętych w tym poradniku przydadzą się i w przyszłości. W końcu dzieci to dzieci. Nie zmieniają się tak bardzo. Warto nauczyć się fajnego podejścia do nich, by zdjęcia, które im wykonamy były naturalne i pełne emocji. W końcu takie fotografie wspomina się zawsze najmilej.

Dlaczego akurat poradnik?
Jeśli więc podobnie jak ja marzysz o cudownych albumach ze zdjęciami swoich maluchów. Albo twoja wyobraźnie pędzi jeszcze dalej i widzisz siebie jako fotografa rodzinnego, który będzie specjalistą w fotografii rodzinnej i lifestylowej – to jest to fajna pozycja na początek twojej drogi. Ja właśnie z niej nauczyłam się wszystkich podstaw. To tu wyczytałam jak powinnam kadrować moje fotografie, jaką perspektywę wybrać, na co zwrócić uwagę. Bardzo możliwe, że w sieci takich wskazówek jest ogrom, ale nie wszystko jesteś w stanie zabrać ze sobą zawsze i wszędzie. Nie zawsze do wszystkich informacji możesz dotrzeć o każdej porze dnia i nocy. Ja uwielbiam książki i może dlatego taki rodzaj pomocnika jest dla mnie najlepszy.
Poradnika nie musisz czytać za każdym razem od deski do deski, nie musisz godzinami przeczesywać całej treści w poszukiwaniu konkretnej wiadomości. Tutaj zdecydowanie łatwiej jest coś znaleźć niż na przykład w filmiku z tutorialem. Żeby do czegoś wrócić musiałabym chyba zapisywać w której minucie o czym była mowa. W książce można coś zaznaczyć, podkreślić, może wkleić karteczkę lub włożyć zakładkę. Poza tym poza treścią masz tam jeszcze mnóstwo przykładów i inspiracji w postaci zdjęć. Baaardzo mi to odpowiada.



Jest jedno ale…
Ale… no właśnie. Książki wymagają od nas samodyscypliny. Z poradnika uczysz się sama. Tu nikt nie wskaże ci dobrej drogi, nie wytknie błędów i nie pochwali za zrobienie postępów. Literatura jest super pomocą jeśli masz dość samozaparcia, by działać samemu. Jeśli ci tego brakuje – może być jedynie wsparciem. Ale poszerzania wiedzy powinnaś szukać gdzie indziej. Ja początkowo uczyłam się wyłącznie z książek, a ta pozycja wyjątkowo przypadła mi do gustu. Dopiero później, gdy mi już zabrakło motywacji do działania w pojedynkę postanowiłam poszukać czegoś w sieci. Ale o tym może jeszcze kiedyś napiszę…

Mamarazzi. Fotografowanie dzieci. Poradnik dla mam.
Wydawnictwo HELION
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz TUTAJ